Zanim przystapiliśmy do omówienia lektury każdy z uczniów przygotował kronikę. Uczniowie mieli się wcielić w rolę reporterów podróżujących razem z Bilbo. Niektóre z kronik były wykonane po mistrzowsku. Niestety większość z nich , choć pięknych, stanowiły streszczenia rozdziałów ozdobione ilustracjami. Następnym razem muszę lepiej wytłumaczyć, czego oczekuję. Jednego jestem pewna- uczniowie na pewno książkę przeczytali! Im samym taka forma się bardzo podobała! Teraz mają zdjęcia swoich kronik wkleić na padlet ( każdy z uczniów ma swój), by w klasie VIII miećmateriały do powtórki.
Kolejnym zadaniem ( jednym z wielu dla chętnych) było wykonanie dowolnym sposobem i z dowolnego materiału figurek - postaci występujących w lekturze. Zdecydowanie prym wiódł Gandalf, wykonany i z gipsu, i z plasteliny, i z drutu, i z chochelki kuchennej. Najbardziej jednak podobała się gliniany smok!
NIe mogło zabraknąć oczywiście makiet, te zawsze są chętnie wykonywane!
Na koniec pozostała lektura w pudełku! i ortograficzno-lekturowy lapbook. Wszystkie zadania i wyrazy, które się w nim znalały były zaczerpnięte z lektury. Pozostałe lapbooki dotyczyły zdarzeń i postaci z "Hobbita", ale to własnie ortograficzny wzbudził mój podziw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz