W pierwszym etapie lekcji opowiedziałam o I.Krasickim, wyświetliłam prezentację i wspólnie rozwikłaliśmy kim był XBW. Zadanie domowe polegało na stworzeniu kreatywnej notatki o poecie. Ponieważ uczniowie mają OKzeszyty, notatki pojawiły się w formie książeczek, map mentalnych , karteczek , które wyglądały, jakby ucznowie przygotowali lapbooki.
Na lekcjach każda z omawianych bajek została wklejona do zeszytu. Na tekście dzieci mogły więc zakolorywać odpowiednie fragmenty, np. morały czy bohaterów. Z boku kartki układali coś na kształt planu wydarzeń. W grupach ustalali,na czym polega pouczenie.
Nieco inaczej omówilismy bajkę pt." Malarze". Przed rozdaniem uczniom tekstów poprosiłam, aby mnie narysowali. Uczciwie im pozowałam. Następnie z obrazów utworzyliśmy galerię. Uczniowie poznali terminy : wenisaż, portret, galernia, muzeum.
Potem, już po przeczytaniu bajki, uczniowie mieli wybrać, który z obrazków mógłby być namalowany przez Jana a który przez Piotra. Oglądając swoje i kolegów obrazy, podchodzili do "wystawy", ale jej nie komentowali. Dopiero później opowiadali, który obraz powinnam wybrać, który z obrazów byłby którego z malarzy. Smiechu było co niemiara! Tego typu omówienie bajki pozwoliło ją lepiej zrozumieć, tak własnie uczniowie napisali w refleksji.
Na koniec uczniowie otrzymali omówienie bajek w formie karty autorstwa Sylwii Oszczyk ( cóż za talent!) i zakolorywali te fragmenty, które były dla nich zrozumiałe. Zakolorywanie jest rodzajem ewaluacji, dzięki temu wiem, co - kto umie i roumie.
Poprosiłam, aby uczniowie nauczyli się recytować z pamięci 2 dowolnie wybrane bajki Krasickiego. Jakież było moje zdziwienie, kiedy kilkoro uczniów po tygodniu wyrecytowało inne bajki, niż te omawiane na lekcji. Okazało się, że tak im się spodobały, że sami wyszukali kolejne.
Na następnej lekcji ( po omówieniu "Malarzy") uczniowie redagowali opis koleżanki / kolegi. Nie wolno im było zdradzić, o kim piszą. A pisali ... i pisali... Nie tylko o wyglądzie, ale też o pasjach, talentach, cechach charakteru. Wszystkie prace musiałam odczytać, zamiast imion i nazwisk czytałam " X Y" , na koniec osoba opisywana wstawała i mówiła, to ja!
Warto poświęcić tematowi kilka lekcji,nie wolno nam nie pędzić z materiałem. Trzeba pozwolić uczniom zrozumieć i posmakować, pozwolić oswoić się z tekstem, by dostrzec jego uniwersalizm .
Wspaniały cykl! Zainspirowałam się, bardzo spodobał mi się pomysł z ewalucją - zakolorowywanie elementów, które rozumiem.
OdpowiedzUsuńOstatnio na powtórzeniu przed sprawdzianem podałam uczniom kartę z pytaniami podobnymi do tych, jakie pojawią się na sprawdzianie i stawiali 3 kropki przy poleceniu, z którym raczej by sobie poradzili, 2 przy tym, w którym mogliby popełnić błąd, a 1 przy tych, których by nie rozwiązali. Dzięki temu wiedzieli co lepiej powtórzyć. Oczywiście potem rozwiązalismy te zadania.